# MĄDRZE USTALAJ SWOJE PRIORYTETY
Taka sytuacja: czekam w poczekalni u lekarza. Przychodzi kobieta, lat ok.50.
Jej stan zdrowia wymaga jak najszybszego działania. Pielęgniarka informuje ją, że jest ryzyko, że jeżeli będzie konieczne wykonanie danego zabiegu (nazwijmy to czynnością X), to będzie potrzebne 2-tygodniowe L4.
Już miałam się odezwać, że głupio wybiera, bo przecież nie ma nic cenniejszego nad zdrowie. Ale w sumie jej nie znam. Nie znam jej sytuacji, itd...
Mam tylko taką refleksję, którą bardzo chcę się podzielić...
Sama wielokrotnie przedkładałam pracę nad zdrowie, niemal wypruwając sobie żyły, piątki, świątki, zostawałam po godzinach jak było trzeba, gdy potrzebowałam L4 to prosiłam o "jak najkrótsze", nie brałam unż, bo "jutro na pewno będzie dużo pracy i nie zostawię koleżanki z tym samej".
Zresztą obserwuję tą tendencję i wśród znajomych i na sesjach coachingowych, które prowadzę.
Inni jakoś tym się nie przejmują, że zostaniesz sama przy takim nawale pracy, że któryś dzień w tym tygodniu zostajesz po godzinach, że to Twój kolejny z rzędu weekend w pracy, itp. - przykre, ale prawdziwe.
TAK BARDZO CHCEMY CZASEM ZADAWALAĆ INNYCH, ŻE ZAPOMINAMY O SOBIE! (dlaczego tak jest to już indywidualna kwestia i... dla mnie z punktu widzenia coacha bardzo ciekawa).
Bądźmy mili i uczynni dla innych, ale nie zapominajmy o sobie!
Bądźmy asertywni.
I pamiętajmy, że
ZDROWIE MAMY TYLKO JEDNO.
CZASU TEŻ NIE COFNIEMY....
CZASU TEŻ NIE COFNIEMY....
Dlatego warto czasem (a może częściej niż czasem) poświęcić go najbliższym, bo kiedyś może ich zabraknąć, a Ty będziesz sobie pluć w brodę, że zamiast spędzać czas z np. kochaną babcią/dziadkiem , mamą /tatą, itp. (wstaw właściwe) siedzisz znów w pracy (np. potulnie dałaś się wkręcić w kolejny weekend w pracy).
Warto wziąć ten dzień/dwa wolnego w pracy na wykonanie badań, które mogłyby wykryć we wczesnym stadium chorobę i skuteczniej ją leczyć - słuchaj swojego organizmu i jeśli czujesz, że coś jest nie tak nie wahaj się ani chwili.
SĄ RZECZY WAŻNE I WAŻNIEJSZE.
Twój pracodawca nie zbankrutuje jak nie będzie Cię dzień w pracy albo jak zwolnisz się trochę wcześniej.
USTALAJMY MĄDRZE SWOJE PRIORYTETY.
Tak, żeby potem nie żałować.
P.S. Mam nadzieję, że pani z poczekalni nie będzie żałować swojego wyboru.
Komentarze
Prześlij komentarz