#TU I TERAZ: STYCZEŃ 2019
Rok 2019 przywitałam w Wiedniu. Witając 2019 na placu pod ratuszem, przy dźwiękach "Rock Me Amadeus" Falco, jednego z moich ulubionych artystów obiecałam sobie w duchu, że ten rok będzie magiczny i będzie w nim więcej "Explore" (odkrywaj, eksploruj - moje hasło przewodnie na ten rok). Na razie idzie mi całkiem nieźle.
Nowy rok zaczął się dla mnie koszmarnie. Serce rozdarte na tysiąc kawałków i śmierć koleżanki. To właśnie to drugie wydarzenie szczególnie przypomniało mi, że żyje się raz, i powinno się żyć tu i teraz. Wyciągnąć absolutnego maksa, bo jutro może nas nie być. Myślę, że w styczniu wykorzystałam wszystkie okazje najlepiej jak umiałam i czuję satysfakcję, gdy patrzę na to, co działo się w tym miesiącu.
♦️ Czuje się przemęczona.
Styczeń był niezwykle intensywnym i pracowitym miesiącem. Praca, dodatkowe projekty, pilates, życie towarzyskie. Ale jestem z siebie dumna :)
♦️ Chciałabym, żeby luty był jeszcze lepszy niż styczeń.
♦️ Uczę się puszczać to, co mi nie służy i żyć na 100%
♦️ Oglądam mój ukochany serial - "Chirurgów"
♦️ Czytam "Potęgę świadomości" J. Murphy'ego
♦️ Czekam - na nic nie czekam, żyję tu i teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej
Komentarze
Prześlij komentarz